Deportacja - dworzec 1938 rok


Przenieśmy się teraz do roku 1938, kiedy to do Zbąszynia przybyło wielu Żydów polskiego pochodzenia, wysiedlonych z Niemiec. Według różnych źródeł było ich od 6-9 tysięcy. Jak to się stało? W Niemczech rozwijał się nazizm, który był przeciwny innym narodowościom niż niemiecka, a w szczególności żydowskiej. Rząd polski obawiał się, że Niemcy deportują osoby polskiego pochodzenia do Polski. Uchwalona została ustawa, według której każdy Polak mieszkający za granicą musi potwierdzić swoje obywatelstwo, w przeciwnej sytuacji utraci je. Przy takim obrocie sprawy Niemcy zaczęli się obawiać, że w ich państwie pozostanie wielu "bezpaństwowców". Dlatego w brutalny sposób pozbyli się Żydów obywatelstwa polskiego, wyrzucając ich do Polski. Główną miejscowością przygraniczną, do której deportowali Żydów, był właśnie Zbąszyń.



Jak to wyglądało? Najczęściej rano do domostw żydowskich wpadali policjanci. Mieszkańcy mieli od 30 min do godziny na spakowanie się, następnie byli oni wywożeni do granicy. Mogli ze sobą zabrać jeden bagaż i 10 dolarów, resztę byli zmuszeni porzucić. Niektórych Żydów wywożono autobusami do granicy, gdzie ich wysadzano i dalej musieli iść pieszo. Innych wywożono pociągami prosto na dworzec. Ci, którzy szli pieszo, byli popędzani i straszeni przez żołnierzy niemieckich, dlatego po drodze często wyrzucali walizki, aby było lżej. W Zbąszyniu wyglądało to w taki sposób, że po tych drogach, które znajdują się w pobliżu dworca, szły grupy ludzi po 500, 600 osób. Przyjeżdżały także wagony pełne ludzi. I cała ilość zgromadziła się właśnie w okolicach dworca. Zbąszyń był kompletnie nieprzygotowany, ale już na samym początku zaczęto prowadzić spis deportowanych. Trudno, aby wszystkich pomieścić na dworcu, dlatego cześć ludzi mieszkała w wagonach, a cześć wysyłano do starych koszar wojskowych w pobliżu. Warunki były okropne, ludzie mieszkali w stajniach, a władze zabroniły wyjazdu w głąb Polski. Niektórzy znaleźli mieszkania w centrum miasta, gdzie mieszkali za darmo albo za opłatą. Ze źródeł wiemy, że Żydzi uciekali - byli wywożeni pod sianem, słomą na wozach. Pomagali im w tym zbąszyniacy. Dlatego Zbąszyń był obstawiony przez straż graniczną i żołnierzy.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz